Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
96
BLOG

Instytuty RP (CP): banicja czy więzienie?

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Czym jest polska nienawiść?

Dziwne skojarzenie tematyczne. Jednak proszę zauważyć, że nienawiść powstaje jako reakcja na czyjeś postepowanie rażąco naruszające nasze wyobrażenia tematyczne (dotyczy to szerokiego zakresu pojęć). Pierwszym zaś odczuciem w takiej sytuacji jest chęć ukarania winnego tego nagannego, w naszym mniemaniu, czynu.
Nienawiść jest więc emocjonalnym stosunkiem do sprawcy (sprawców) przekroczenia norm akceptowalnych w (naszych) relacjach społecznych.
Powstaje pytanie o zakres naszych reakcji w takiej sytuacji?
Czy można to przełożyć na zniszczenie, czy zlikwidowanie przyczyny naszej frustracji? Nasi wrogowie próbują przypisać słowu „nienawiść” swoje rozumienie znaczenia słowa – taki charakter mają enuncjacje np. Gazety Wyborczej, gdzie przedstawia się Polaków jako żądnych krwi troglodytów.
Tymczasem znaczenie „polskiej nienawiści” jest zawarte w samym słowie: nie nawidzę cię, czyli nie lubię i nie chcę ciebie widzieć. Nie jest to więc skłonność do likwidacji, a raczej usunięcia z kręgu ludzi tworzących naszą społeczność.
Cywilizacja egalitarna zakłada istnienie równoprawnych bytów, które same decydują o swoim postępowaniu biorąc za to odpowiedzialność. Sama więc idea karania za czyny niezgodne z ustalonymi normami jest sprzeczna z egalitaryzmem; aby kogoś karać – musimy być przekonani o swojej wyższości (skoro osądzamy, to z poczucia przewagi naszych przekonań), a tym samym stawiamy się wyżej w hierarchii społecznej.
Można więc mówić, że brak moralnego prawa do dokonywania osądów innych; osądu możemy dokonać w odniesieniu do wartości fundamentalnych na zasadzie zgodności/niezgodności z tymi wartościami. Ale i w tym wypadku, po ocenie: zgodny/niezgodny, dalej brak jest podstawy do karania z tego powodu. W efekcie, jedynym działaniem mającym podłoże etyczne jest „odsunięcie się” od popełniającego czyn niezgodny z przyjęta konwencją.
Tym samym dochodzimy do odpowiedzi na tytułowe pytanie: najwyższą karą z czyn aspołeczny jest usunięcie ze społeczności – banicja.
 
Mamy przy tym dość jednoznaczne powiązanie z Ewangelią, gdzie padają słowa: „nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni”, czy wskazanie u Mateusza, że przy niewłaściwym postępowaniu, a bez reakcji na zwracaną uwagę, delikwenta należy ze społeczności usunąć.
Czy  wskazaną sugestię należy traktować jako wystarczającą reakcję na czyn? Interesujące jest stwierdzenie Chrystusa na temat grzechu, gdzie czyny popełniane przeciwko ludziom – mogą być „darowane”, ale te popełnione przeciwko Duchowi Świętemu – nie. (Mam nadzieję, że pobudzi to do dyskusji tematycznej).
Otwartym w tym momencie wydaje się pytanie, czy banicja – usunięcie ze społeczności, jest karą wystarczająco dotkliwą za niektóre czyny?
Na pozór można sądzić, że należy zastosować znacznie bardziej radykalne środki. Czy rzeczywiście?
Jest pytaniem, czy „przestępca” jest w stanie, ma zapewnienie warunków, do odbudowy swojego życia w innym środowisku bez odium swego czynu? Jeśli wiedza na jego temat nie idzie w ślad za nim – kara nie wydaje się dotkliwa. Stąd sugestia wyrażona w poprzedniej notce o konieczności usunięcia ustawy o ochronie danych osobowych.
 W sensie społecznym – nasze działanie polegające na stygmatyzacji i usunięcia ze społeczności przestępcy – jest wystarczające. Jest okazaniem nienawiści, czyli niechęci do widzenia osobnika w kręgu lokalnym. Jednak ochrona danych osobowych jest ochroną przestępcy przed należnym mu oddziaływaniem społecznym. Więcej – jest pomocne dla powtarzania tego procederu.
Czy inne środowisko społeczne jest gotowe przyjąć do swego grona osobnika, który dopuścił się jakiegoś aspołecznego czynu  względem swego pierwotnego środowiska?
Z taką sytuacją mamy do czynienia w przypadku Mojżesza. Zabójstwo Egipcjanina zostało zaakceptowane przez Madianitów i został przyjęty do tamtejszej społeczności. Ciekawostka. I „podziękowanie”, kiedy to Mojżesz nakazuje dokonanie likwidacji tego plemienia.
 
A jak regulowano te kwestie w Rzeczypospolitej? Banicja była najwyższym wymiarem kary. Zazwyczaj wiązało się to z koniecznością usunięcia się ze społeczeństwa. A ponieważ rzadko można było przejść na służbę innych władców, pozostawały ziemie ukrainne Rzeczypospolitej. Tam nie sięgało prawo obyczaju. Istniała też szansa, że przy zasługach – kara z czasem mogła być wycofana.
Cóż, obecni Ukraińcy, to potomkowie takich  osobników. Może właśnie pochodzeniem należy tłumaczyć nienawiść do wszystkiego, co polskie, a co przejawiało się też bestialstwem postepowania?
W środowisku Kresowian element cywilizacyjnej ekspansji na tereny „dzikie” jest mało eksponowany. Często w złym świetle – jako kulturowa konfrontacja, gdy w rzeczywistości było to poszerzaniem strefy cywilizowanej.
 
Czy obecnie można zastosować podobne rozwiązania?
Na pozór – jest to niewykonalne. Jednak chyba można rozpatrzeć sprawę w sugerowanym duchu. Jakie bowiem korzyści społeczne wynikają z uwięzienia sprawcy jakiegoś czynu? Czy społeczeństwo ma obowiązek partycypować w kosztach resocjalizacji, która zazwyczaj jest jedynie mrzonką socjologów. Więcej – więzienie staje się kuźnią patologii.
Rozwiązania mogą być rozważane dwutorowo.
Jedno, gdzie przestępcom tworzy się region resocjalizacyjny, a gdzie obowiązują prawa specjalne – bez prawa powrotu do społeczeństwa.
Drugie, to „eksport” do innych krajów, które zgodzą się na przyjęcie tego rodzaju osadnictwa. Tego rodzaju rozwiązanie zastosowała Anglia wysyłając skazanych do Australii. Podobnie Rosja wysyłając na Syberię.
Może zamiast do „Australii” np. na Ukrainę, albo na Bliski Wschód? To mogłoby szybko rozwiązać kwestie przestępczości, a może nawet zakończyć wojnę i rozpocząć proces odbudowy?
 
Polecam wnikliwej uwadze.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo