Jestem tu prawie od początku. Zacząłem blogowanie w pierwszym roku , albo tuż po rocznicy S24. Lubię ten portal mimo, że jest nieco tendencyjny - propaguje opcję " różową", chociaż dyskretnie i delikatnie. Jak odbieram zmiany? Negatywnie - zwłaszcza przy konieczności posiadania konta na Facebooku, gdy bedzie to jedyna droga komentowania.
Kiedyś nawet założyłem sobie tam konto, ale ukierunkowanie tej platformy wyraźnie mi "nie smakowało". Potwierdziła to próba zablokowania kont prawicowych blogerów.
Nie "bawię się" w ekstremizmy - staram prezentować poglądy oparte o ideę Cywilizacji Polskiej, a to wymaga otwartości, co staram się zaznaczyć pisząc pod własnym imieniem i nazwiskiem. Z dostępnością innych danych.
Dlaczego zatem nie podoba mi się proponowana opcja?
Facebook jest pasem transmisyjym ku "wyłapywaniu" oponenntów Cywilizacji Zachodniej. Mając zaś na uwadze, że blogerzy są pewnego rodzaju elitą społeczną - jest to ułatwienie dla służb.
Owszem, namierzenie jest możliwe w każdych okolicznościach, ale obecna zasada pozwoli na wszelkie ułatwienia, zwłaszcza w procesie selekcji i wyboru grupy przeznaczonej do bardziej dokładnej inwigilacji.
Jest to więc powód do zastanowienia się nad sytuacją.
Druga kwestia, to chyba dostrzegalny fakt, że nastąpiło "zmęczenie strefy". Chodzi o to, że krąg blogerów jest określony. Wpływy i oddziaływanie zmniejsza się; zaczyna to być rodzaj grajdołka.
Wydaje się, że przyszłość leży przed portalami może mniejszymi, ale bardziej ukierunowanymi. I takie "think tanki" mogą stać się bardziej opiniotwórcze. Informacyjny misz masz jaki panuje na S24, to nie jest dobra opcja dla wypracowania wizji rozwoju Polski. Widać to po ilości komentarzy. Notki wyrafinowane zwykle mają małą poczytność.
Cóż. Nie mówię, że odchodzę, ale jeśli pojawi się portal o profilu bardzej korzystnym dla prezentacji CP - to raczej tam będę zamieszczał swoje teksty.
