Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
592
BLOG

Gliński i system

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 13

Całą "aferę" związaną z prof. Glińskim odbieram jako pochodną mozliwych zmian systemowych.

Na jakiej podstawie?

Otóż prof. Gliński jest ewidentnie związany z poprzednią formacją polityczną. Jako zaś człowiek inteligentny i do tego przyzwoity, chciał doprowadzić do zmian łagodzących przynajmniej te najbardziej rażące przejawy zdegenerowania.

Można powiedzieć, że należy do szerszej grupy ludzi podobnie myślących.

Tymczasem sytuacja doszła do stanu w którym konieczna jest jednoznaczna deklaracja - albo zmiana systemowa, albo wycofanie się do szeregów opozycji. 

Dylemat jaki ma ta grupa ludzi polega na tym, że rok rządów obecnej ekipy doprowadził do utraty wpływów przez struktury opozycyjne. Bardzo często na własne życzenie, a to z racji angażowania się w spory, które nie były istotne dla utrzymania zwartości tej formacji. W efekcie opozycja faktycznie nie istnieje, a jej najbardziej prominentni przedstawiciele zasługują co najwyżej na uśmiech politowania; niech sobie jeszcze trochę "popyskują".

Obecnie mamy do czynienia z podcinaniem korzeni ekonomicznych struktur opozycyjnych. Bo przecież o sile opozycji nie stanowia bankowe pożyczki dla Nowoczesnej, czy nawet dotacje Sorosa dla Fundacji Batorego, bądź Gazety Wyborczej. Ich siłę stanowiły dotacje budżetowe do różnych struktur organizacyjnych - fundacji, stowarzyszeń, czy też finansowanie poprzez zamieszczanie lukratywnych reklam.

Dopiero zaistniała sytuacja stanowi zgrożenie dla "elit" i stąd tak rozpaczliwe poczynania jak prof. Glińskiego. Bo oczywistym zamierzeniem było nadać rys "zapotrzebowania społecznego" na działania fundacji itp., a tym samym uzasadnić dalsze ich finansowanie. A tu doszło do sytuacji wręcz przeciwnej; ujawniony problem podważył zasadność finansowania tych instytucji. Czyli sprawa się "rypła", a jest to bardzo dotkliwy cios, gdyż brak jest już instytucji, które mogłyby przeprowadzić kampanię promującą, czy broniącą te struktury. TK w zaniku, GW - wstanie upadku, także inne media znajduja się "na celowniku".

Klęska czai się za progiem zwłaszcza, że nawet nie można liczyć na wsparcie "europejskich" instytucji, które same znalazły się w trudnej sytuacji, a o USA nie ma co nawet wspominać. Czyli ci, którzy mieli wspierać - teraz sami wyciągają rękę o pomoc.

Czy jest to więc symptom zmiany systemowej? Na razie - to tylko otwarcie drogi. Czy zmiana nastąpi - pokaże najbliższych kilka miesięcy i w tym czasie należy spodziewać się przełomu. Ale może też "wrócić nowe".

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo