Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
85
BLOG

ZUS, NFZ a emerytury i zdrowie

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

Toczy się debata nad kształtem rozwiązań dotyczących i zabezpieczeń emerytalnych, i organizacji i zakresu świadczeń zdrowotnych.

 

Co można dorzucić do tego tygla? Może nieco inne spojrzenia - powrót do korzeni. Tam zaś mamy rodzinę jako podstawową komórkę, która pierwotnie wypełniała wskazany zakres działań zabezpieczających, a do tego jeszcze zajmowała się kwestią zapewnenia następstwa pokoleń i kształceniem.

Dopiero traktując łącznie wszystkie te cele możemy przeanalizować, czy państwo, przejmując wskazaną rolę - wypełnia ją prawidłowo.

Błędem podstawowym  zatem było rozdzielenie poszczególnych zadań, gdyż, a na to wskazuje praktyka, często dochodzi do nadmiernego forowania jednej z dziedzin. Z taką sytuacją mieliśmy i jeszcze mamy do czynienia w odniesieniu do świadczeń emerytalnych; zbytnie ich zawyżenie w latach 90 - tych skutkowało zmniejszeniem dbałości o zastępstwo pokoleń, co przy emigracji zarobkowej stworzyło lukę międzypokoleniową.

Dlaczego, przy świadomosci tej sytuacji, powrót do scalonego spojrzenia na tę problematykę natrafia na tak wielkie opory?

Tu sytuacja jest dosyć prosta: blokadą na tej drodze są korzyści jakie mają niektóre grupy społeczne z istniejącej sytuacji.

Przede wszystkim wrzucanie środków przeznaczonych na te cele do jednego (odrębnego dla każdego z celow) worka pozwala na korzystanie ze świadczeń specjalnych przez wąskie grupy. Mamy np. służbę zdrowia, gdzie niektóre grupy zawodowe mają odrębny sposób organizacji świadczeń, ale przecież są finansowane z tego samego źródła. Tak jest w MSW, ale też odbudowywane są świadczenia specjalne blisko związane z organami centralnymi władzy - także posłów i senatorów.

 

Podobna sytuacja jest z emeryturami. Występują grupy uprzywilejowane, a dochodzi jeszcze inny czynnik, czyli kwestia oceny "społecznej przydatności" danego zawodu i okresowa polityka państwa - są grupy zawodowe traktowane preferencyjnie w danym okresie, a to przekłada się na wysokość emerytur w sytuacji, gdy powód  ustał, bądź nawet jest sprzeczny z bieżącymi preferencjami. W takim przypadku wysokość emerytury budzi społeczne niezadowolenie.

 

Jest jeszcze jeden czynnik. Obydwa fundusze powinny  w sposób przejrzysty prezentować sposów wydatkowania środków. Czyli powinien być przeprowadzany audyt.  Tak nie jest. Dlaczego?

 

Pojawiają się spostrzeżenia, że zbyt dużo ludzi zajmuje się stroną organizacyjną przekazywania świadczeń; cały proces wymaga znacznego uproszczenia.

Wydaje się, że finansowanie obu rodzajów świadczeń z jednego źródła (podatki scalone)  jest dobrym krokiem. Następnym jaki się nasuwa, to ujednolicenie świadczeń. W przypadku emerytur - jedno gwarantowane procentem PKB świadczenie dla wszystkich. Oczywiście, że każdy mógłby zapewnić sobie dodatkowe środki, ale to na bazie indywidualnej zaradności - fundusze specjalne, nieobowiązkowe.

Z kolei opieka zdrowotna powinna także dotyczyć tylko podstawowego zakresu + organizacja służb ratowniczych. Opieka specjalistyczna to już domena indywidualnych zabezpieczeń. Oczywiście, tak jak w przypadku emerytur, nakłady na sferę świadczeń podstawowych powinny być uzależnione od PKB (lub innego, bardziej adekwatnego w tym przypadku czynnika odniesienia).

 

I jeszcze jedna uwaga. System emerytalny postrzegany jest jako  bezwzględne dobro. Tymczasem dla wielu ludzi przejście na emeryturę jest wielką tragedią; tracą sens życia przestając być potrzebnymi. Dlatego wiek emerytalny powinien być traktowany jako uprawnienie do pobierania świadczeń, które nie wymaga rezygnacji z pracy, a jedynie wspomaga osobę starszą kompensując jej mniejszą wydolność. Być może należałoby, przy zmniejszonym wynagrodzeniu, zmniejszyć wymagania? Zwiększyć możliwość korzystania z dodatkowych dni wolnych lub skrócić czas pracy? Państwo mogłoby także zmniejszać opodatkowanie pracy ludzi starszych. 

Poruszone tematy są dyskusyjne i co do formy, i co do zakresu. Wydaje się, że powinny być brane pod uwagę przy projektowanych zmianach.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo