Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
207
BLOG

500+, Brexit i "słoiki"

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 6

Wydawać by sie mogło, że niewiele wspólnego maja te trzy hasła, a jednak...

Najpierw o skutkach 500+.

Przede wszystkim należy zauważyć, że rządy PO doprowadziły społeczeństwo na skraj załamania, które zazwyczaj kończy się wybuchem społecznego niezadowolenia. Można się nawet zastanawiać, czy nie była to świadoma polityka na zasadzie doprowadzenia do wrzenia w stadium początkowym, aby szybko i natychmiast "obciąć łeb hydrze",  a tym samym nie dopuścić do rozszerzenia protestu poprzez zastrzaszenie. Na pewno taki cel był widoczny względem Marszu Niepodległości trzy lata temu (wtedy to spalono budkę przy ambasadzie rosyjskiej).

Sytuacja byla o tyle trudna, gdyż znaczna część społeczeństwa po prostu nie wiedziała, co robić. Brak było warstwy przywódczej, gdyż bardziej dynamiczne jednostki wyemigrowały zamiast "kopać się z koniem". Pogłębiające się przygnębienie.

Zmiana wywołana wyborami i fakt, że PiS zaczął rzeczywiście realizować obietnice - zmieniła nastawienie do władz. Powolutku buduje się zaufanie, ale należy też liczyć się z eskalacją oczekiwań. To dlatego, że bardzo wiele dziedzin wymaga naprawy. Wielu uważa, że to ich sugestie powinny być realizowane, a jeszcze więcej tych, którzy liczą na "upieczenie własnej pieczeni na tym ogniu" wrzucając jako "społecznie niezbędne" własne interesiki.

500+ jest czynnikiem, który zmieni mentalność społeczeństwa i to i integracyjnie, i destrukcyjnie.

Integracyjnie, gdyż "dolne" warstwy społeczeństwa zaczynają czuć się członkami społeczeństwa, a nie marginesem. To wyzwoli i aktywność, i odpowiedzialność - przynajmniej w jakimś zakresie, gdyż do takich postaw zdolny jest tylko człowiek dowartościowany. Obecnie, szczególnie "daleko od szosy", ci ludzie funkcjonowali na granicy trwania. Podejmowali się każdego zajęcia, aby tylko przetrwać i dać przetrwać rodzinie. To dzięki nim funkcjonowały małe firmy dajace im zatrudnienie - dzięki bardzo niskim kosztom pracy. 

I tu pojawia się problem, gdyż 500+ zdjęło widmo głodu, co wytworzyło pustkę na tym rynku pracy. Do tego PiS podwyższył godzinową stawkę minimalną. Oba czynniki zaowocują poważnymi problemami dla małych firm poza ośrodkami centralnymi. Można mówić, że to one poniosą główny ciężar związany ze zmianami.

Czy sa do tego przygotowane? Czy zmiany w prawie zrekompensują straty? Obawiam się, że na tym tle mogą wystąpić kłopoty, także związane z upadkiem takich firm, które nie będą w stanie się dostosować. Zwłaszcza wobec deflacji.

Wydaje się, że konieczne są zmiany dostosowujące do zistniałych warunków. To, że ludzie zaczynają "łapać trochę oddechu" dzięki zmianom nie zwalnia z obowiązku zadbania także o małe firmy i zdjęcie z nich nieco ciężaru.

 

"Słoiki". To temat, który dotyka polityki społecznej poprzedniej ekipy. Ta grupa ludzi, korzystająca ze wsparcia materialnego rodzin mieszkających na wsiach, wykonywała "prace usługowe" na rzecz funkcjonowania struktur. Ich wynagrodzenie było niższe niż konieczne do utrzymania w mieście, a dzięki "słoikom" (tu w normalnym znaczeniu), mogli funkcjonować licząc na poprawę bytu w przyszłości. Dzięki nim żyło się dobrze "elitom"; wszystko funkcjonowało, a ich pieniądze miały wartość rynkową.

Można się zastanawiac, dlaczego "elita" traktowała z taką pogardą "słoiki" dzięki którym żyło się im tak wygodnie. Wynik wyborów to w znacznej mierze "bunt słoików" na sposób ich traktowania z elementem pogarszającego się statusu ekonomicznego w tle; "elity" potrzebowały więcej i więcej, a dla wszystkich przecież nie starczało.

 

I przjdxmy do Brexitu. 

W zasadzie geneza powstania tego ruchu niezadowolonych jest zbliżona do stanu "słoików". Społeczeństwa EU utrzymują tę firmę, ale mają coraz mniej do powiedzenia, a do tego status ekonomiczny traktowany jako pewność przyszłości, pogarsza się. Nastąpiło wyalienowanie "europejskich elit" i właśnie to stało się powodem żądania zmian.

"Elity" są ślepe i głuche na głosy społeczeństw, a realizują swoje chore, utopijne pomysły. Nie docierają do nich sygnały z Węgier, Polski, czy Austrii, bądź narastający sprzeciw wobec imigrantów w Niemczech. Anglia miała spełnić rolę "spacyfikowanego Marszu Niepodleglości", czyli zgoda na wyrażenie swej opinii, ale po uzyskaniu potwierdzenia akcesji nastapiłoby "przykręcenie śruby" i przyspieszenie integracji i to w bardziej zdecydowanej formie.

 

Tymczasem przegłosowanie wyjścia przez WB spełnia taką samą rolę jak wygrana PiS: konieczne są zmiany systemowe, takze dotyczące redystrybucji dóbr (czyli swoiste 500+) dla państw najbiedniejszych w UE.

 

Jak się sprawy potoczą? 

Różnie może być. Pierwszym elementem na jaki postawią "elity" będzie zakaz organizowania referendów;-)))

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo