Jak wyobrażamy sobie Stwórcę?
U wielu ludzi już myśl, że można sobie wyobrażać Stwórcę budzi odczucie naruszania świętości. Uwielbienie Bożego Majestatu wydaje się jedyną formą jaką względem Stwórcy możemy prezentować.
To wpojone i dalej wpajane pojęcia wywodzące się z judaizmu, gdzie występuje zakaz tworzenia wyobrażeń Boga, a nawet używania Jego imienia.
Czy takie ujęcie tematu jest powszechne, czy też dotyczy tylko kręgu cywilizacji europejskich?
Zastanawiając się nad tym tematem można dojść do wniosku, że wyobrażenia Boga, a także całej otoczki powiązanych skojarzeń, są silnie powiązane z wartościami na jakich kształtowane są cywilizacje, a tu istotną rolę odgrywa model struktury organizacyjnej – hierarchiczny bądź egalitarny.
Model hierarchiczny, którego najbardziej zaawansowana ideologia powiązana jest z judaizmem, dąży do wytworzenia wyobrażenia Stwórcy jako władcy, co prowadzi do nadania mu formy osoby ludzkiej mimo zakazu takiego wyobrażenia. Już to stwarza pole do wewnętrznego konfliktu. Niemniej, a spotkałem się z takim stwierdzeniem podanym przez rabinów, żydowskie wyobrażenie Boga jest bardziej dynamiczne w znaczeniu nadawania mu większej ilości cech ludzkich. Wszak „Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo”.
Z kolei model egalitarny nie wymaga nadawania Stwórcy cech ludzkich. Bóg osobowy oznacza tu byt osobny o cechach, które nie muszą ograniczać się jedynie do zakresu ludzkich odniesień.
Chrześcijaństwo (katolicyzm) doktryną trynitarną uznaje bóstwo Chrystusa jako współistotne Ojcu, co wytwarza skojarzenie podobieństwa postaci Ojca i Syna. Nie jest to jednak odniesienie jednoznaczne.
Bóg ma charakter zarówno immanentny jak i transcendentny, dlatego wszelkie wyobrażenia formy są nieuzasadnione.
W innych cywilizacjach trudno jest nawet mówić o wyobrażeniu Stwórcy w odniesieniu do podobieństwa osobie ludzkiej. Chińskie odniesienie dotyczy Nieba z którym „kontakt” może mieć jedynie cesarz (władca) przy składaniu ofiary, zaś przeciętnemu Chińczykowi wyobrażenie Nieba nie jest do niczego potrzebne.
W hinduizmie z kolei immanentyzm Boga ujawnia się w emanacjach form czczonych jako boskie, a zawierających przez to element boskości. Stąd niezliczone przejawy boskości w formach stacjonarnych jak i ożywionych. Są to jednak, nawet jako bogowie hinduskiego panteonu, tylko emanacje Iśwary – Boga osobowego, ale w znaczeniu bytu odrębnego.
Warto zaznaczyć pewne podobieństwo związane z odniesieniem struktury rzeczywistości miedzy hinduizmem, a europejskim kręgiem cywilizacyjnym wywodzącym się z judaizmu. Judaizm stwierdza, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, gdy hinduizm przyjmuje, że to świat został stworzony na podobieństwo (wzór) pierwszego człowieka – Puruszy. Która wersja jest pierwotna, a która wtórna? Biorąc pod uwagę źródła wyobrażeń pisarzy biblijnych (Babilon), sprawa wydaje się oczywista, a jej oddziaływanie wyraźne i znaczące.
Podsumowaniem może być przekonanie, że wyobrażenie Boga istotnie zależy od modelu rozwoju cywilizacyjnego, gdzie hierarchiczność nadaje mu formę postaci ludzkiej. Im zaś mniej zaawansowana mentalnie będzie świadomość – tym bardziej wykrystalizowana postać Stwórcy.