Mimo podnoszonych zarzutów o sprzyjanie PiS - owi, nie jestem fanem tej organizacji. Niemniej - popieram dotychczasowe posunięcia, a przynajmniej niektóre z nich traktuję neutralnie jako wynik okoliczności.
Dlaczego?
Po prostu są racjonalne; jeśli chce się przeprowadzić zmiany konieczne jest "oczyszczenie przedpola".
Tyle, że to na razie jest "przedpole" a nie zasadnicze zmiany. Czy one nastąpią - dopiero pokaże czas. I dlatego zachowuję dystans w odniesieniu do struktur PiS.
Jakie i z czego wynikają te zastrzeżenia?
Przede wszystkim wspominam działania podjęte przez PiS w poprzednim okresie rządów. Zaliczyć tu można np. zgoda na podwójne obywatelstwo dla Żydów przy braku uregulowania statusu Polaków - choćby w Kazachstanie. Zgoda na reaktywację loży masońskiej Bnai Birth. Do takich zastrzeżeń dołączyć trzeba samowolną decyzję Sikorskiego zmiany statusu kontyngentu w Afganistanie z misji stabilizacyjnej na bojową. To on był wtedy szefem MSZ.
A przecież nawet on zauważył, że polska polityka jest "robieniem laski" amerykanom (świadomie mała litera - amerykanie to nie naród).
Zastrzeżenia dotyczą całej polityki wschodniej w wydaniu LK. Wyraźne dążenie do przywództwa w regionie, gdzie ta "przewodnia rola" kupowana była wyprzedażą polskich interesów narodowych. Choćby sprawa Litwy, której zaserwowano spore środki za złom jakim są Możejki, a w zamian Litwini spalili instalacje , a do tego zaostrzyli represje względem Polaków na Wileńszczyźnie.
Wyjaśnienia wymaga obecność JK na ukraińskim Majdanie, gdy teraz te same europejskie siły, które współorganizowały i wspierały Majdan dążą do wywołania podobnego zdarzenia w Polsce. Owszem, otwarcie linii kredytowej przez prez. Dudę może być zaakceptowane jeśli dotyczyć będzie polskich towarów, ale nie broni i przy wyraźnym nacisku na wyjaśnienie zaszłości historycznych. Forma zastosowana przez prez. Dudę, chociaż "delikatna" - jest w granicach możliwej akceptacji jeśli nacisk ulegnie wzmożeniu.
Nie zamierzam zbyt głęboko przedstawiać założeń polityki wynikającej z Polskiej Racji Stanu kształtowanej w odniesieniu do Rzeczypospolitej. To za dużo na tym etapie i wymaga raczej szerszej dyskusji.
Jednak jedno wydaje się konieczne: potrzeba jasnego stanowiska przynajmniej w odniesieniu do wskazanych kwestii (i być może kilku innych - dotyczy zwłaszcza stosunku do USA).
Myślę, że najlepsza byłaby tu deklaracja wyjaśniająca. Bez takowej - pozostaną wątpliwości i zachowanie dystansu. Zapewne nie tylko u mnie.
Komentarze