Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
47
BLOG

Kobieta a cywilizacja; rodzina (6)

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

"O Kobietach dobrze, albo wcale".

 
Ten cykl tematyczny jaki aktualnie piszę (z przerwami na odniesienia bieżące), co i rusz rozrasta się o poboczne wątki, które wydają się istotnie naświetlać ważne kwestie dotyczące  tematu.
Zadaniem poprzedniej notki było zaznaczyć (pobieżnie) zakres spraw życiowych którym poświęcamy znakomitą część naszej aktywności. Na tym tle chciałem zaprezentować możliwość podziału sfer zainteresowań – w sensie objęcia swą pieczą spraw „przylegających” naturze kobiety, gdzie brane byłyby pod uwagę ich predyspozycje psychofizyczne.
Jednak zarówno uwagi pod notkami, jak i „wymiana” opinii mająca niekiedy charakter ostrej konfrontacji, gdzie tylko bariera klawiatury chroni mnie przed ekscesami w wykonaniu stada rozjuszonych samic (a historia wskazuje przypadki rozdarcia na strzępy), wskazuje, że pewne skojarzenia powinny być bardziej rozbudowane.
Przede wszystkim – chyba nie było kobiecego komentarza pozytywnie odnoszącego się do cyklu. Zadziwiające, że dotyczy to Pań z wszystkich opcji jakie są tu prezentowane. Cykl jest „niesłuszny” zarówno dla zagorzałych katoliczek jak i tych, które w katolicyzmie widzą największe zagrożenie; Panie jednoczą się w tym wypadku całkowicie.
I tu chcę ponownie wrócić do 4 notki cyklu, czyli wskazania, że kobiety mają taki sam stosunek do otoczenia jak Żydzi.
Zdanie „O kobietach tylko dobrze, albo wcale” jest przecież dokładnie tożsame z „o Żydach tylko dobrze, albo wcale”. Pytanie – skąd ta zbieżność?
A może inaczej: kto był pierwszy – kobiety, czy Żydzi?
I tu chyba nie ma wątpliwości, że to kobiety są wzorem dla zaistnienia judaizmu, czy wg prof. Konecznego – Cywilizacji Żydowskiej. W zasadzie – nie ma potrzeby tego udowadniać; są zapisy w Biblii jednoznacznie taką rolę Żydom nakazujące. Nie jest to zatem jakakolwiek insynuacja, a jedynie dostrzeżenie związków. Można tylko zastanawiać się nad genialnością twórcy tej idei cywilizacyjnej. (Moim zdaniem był to Ezechiel, a zasady koncepcji wyłożył w apokryficznej Księdze swego imienia. Bez odpowiedzi pozostaje jedynie pytanie, czy było to jego samodzielne spostrzeżenie, czy też korzystał z wiedzy Sumeru).
I już na tym etapie kształtowania podstawy cywilizacyjnej widoczna jest podstawowa różnica między Cywilizacją Żydowską, a Cywilizacją Polską (szerzej – Słowiańską). Idea żydowska opiera się na wybraństwie narodu traktowanego w całości jako „wybranka Jahwe”. W zasadzie powinno się tu używać rodzajnika żeńskiego – „TA”  naród. I właśnie na tym polega różnica – kobieta, wybranka - jest wybierana i jej zadaniem jest ten wybór przyjąć.
Tymczasem w sferze polskości to kobieta dokonuje selekcji kandydatów, co wiąże się przyjęciem odpowiedzialności za powstające zależności.Tu można rozważać zakres kobiecej odpowiedzialności w odniesieniu do spraw życiowych o których pisałem w poprzedniej notce. Niemniej – kobieta jest współodpowiedzialna za związek – jest w tym związku partnerką, a nie podległą wykonawczynią poleceń.
Ciekawostką dla mnie było stwierdzenie synowej (Rosjanki), że tam nie istnieje słowo „konkurent” jako starający się o rękę kobiety. Samo pojęcie konkurowania dotyczy prezentacji nie tyle cech osobowych, co możliwości otoczenia kobiety swą opieką (dotyczy to warunków materialnych jak i bezpieczeństwa). To jeden z ważnych czynników wskazujących na cywilizacyjną odrębność rosyjską.
 
Ujęcie żydowskie implikuje  specyficzne, odmienne polskim zależności.
Żydowska wybranka Jahwe – jest bierna; ona przecież tylko dostosowuje się do oczekiwań. To zaś daje pewną swobodę działania – nie musi samodzielnie dbać o ten „związek” a jedynie wypełniać stawiane wymagania. Poza nimi – ma „wolną rękę”, czyli nie obowiązują ją żadne inne ograniczenia np. względem innych narodów. Zależność ma charakter hierarchiczny, kobieta tego związku jest ponad innych z racji roli małżonka.
 
Czy ten model jest błędny? Muzułmanie zachowują wskazane zależności. Czy prawo szariatu „niszczy” kobiety? Nie wydaje się. Przede wszystkim, aby „wybrać” kobietę trzeba jej zapewnić określone warunki życia. Kobieta nie jest samodzielna, ale nie jest też odpowiedzialna, bo to na mężczyźnie spoczywa obowiązek „opieki”. Kobiety „luźne”, czyli bez opieki, traktowane są jako bezwartościowe.
 
Można stwierdzić tylko tyle, że modele rozwojowe są odmienne i nie należy porównywać ze sobą li tylko fragmentów, a jeśli, to całość systemu zależności.
 
Jeśli mówimy obecnie o kryzysie rodziny w Polsce to jest on wynikiem splotu okoliczności, gdzie szczególną rolę odgrywają aspiracje kobiet. Te zaś są niespójne. Model polskiej rodziny zakłada współodpowiedzialność za związek. Tymczasem obecnie kobiety chcą mieć prawa i uprawnienia społeczne, ale bez ponoszenia odpowiedzialności. Poza zakresem ich uwagi są sprawy bezpieczeństwa , także materialnego.
Rola mężczyzny ma być sprowadzona do reproduktora, którego po zakończeniu koniecznych działań czyni się niewolnikiem, którego obowiązkiem jest zapewnienie ekonomicznych warunków egzystencji. (Tak napisała jedna z blogerek). Czy „niewolnik” będzie skłonny do obrony swego statusu niewolnika? W imię czego?
Moim zdaniem takie postawienie problemu nie ma szans na trwałość, gdyż nie będzie „obrońców” systemu. Może dlatego większość mężczyzn prezentuje się jako tzw. „ciepłe kluchy”. Bo niby w czym mają się wykazywać aktywnością, poza seksem oczywiście?
 
Przedstawiając ideę Cywilizacji Polskiej zaznaczam, że nie jest to idea do natychmiastowej implementacji. Przeciwnie – trzeba dużo czasu i rozumienia, aby dojrzeć do jej zrozumienia i dopiero wtedy przygotować się do zastosowania. Na razie brak po temu warunków, a przede wszystkim przeciwne idei CP są kobiety. Obecny system wydaje się bardzo im korzystny. Brak odpowiedzialności, niewielkie obowiązki, wygoda życia. Tyle, że obecny system wchodzi w stan upadku, pojawia się coraz więcej patologii, rozprzężenia itd.
Niestety, nawet prowadząc tu wielce poważne dysputy z udziałem kobiet o potrzebie zmian i poprawie systemu, gdzie kobiety także wyrażają swą dezaprobatę dla patologii, nie unikniemy tego, że i tak w zbliżających się wyborach kobiety zagłosują „po swojemu”. A jest ich ponad połowa. (Ciekawe, że statystyki nie podają wyników decyzji wyborczych z podziałem na płeć. A przecież ważnym czynnikiem jest, aby kandydat był kobietą, albo miał niebieskie oczy i był przystojny).
Cóż. Kobiety zatracają swą kobiecość rozumianą jako cecha wykształcona wynikiem podziału obowiązków rodzinnych. Szczególnie dotyczy to troskliwości, empatii i delikatności. Przypisując sobie wspomniane cechy i chcąc same kształtować rzeczywistość, dwie blogerki , wspólnie jako LOWPORO, zamieściły tekst „Chciejmy być ludźmi świadomymi, wolnymi !!!”. W zasadzie są tam treści z którymi można się w części zgodzić. Jednak znając jedną z Autorek pozwoliłem sobie na złośliwą i prowokacyjna uwagę licząc na ujawnienie „cech przyrodzonych” tych Pań. Odpowiedź była szybka:
„@Krzysztof J. Wojtas 01:49:35
Nieustraszona lekarka w reakcji na obrażliwy komentarz Wojtasa:
 
"Kobiety, dzieci i niewolnicy w żydowskim patriarchacie z jego typową tyranią i deptaniem ich naturalnych praw mają być "przepisowo" zakneblowane i masochistycznie "cierpliwe" w znoszeniu wszelkich upokorzeń i cierpień fizyczno-psychicznych ze strony zwyrodniałych "panów" z rasy załganej i poprzebieranej za "fundatorów" chaosu, cierpienia, biedy i śmierci oraz niszczenia Natury.
 
Typowa żydowska retoryka handlowa komentarza "Wojtasa" czy raczej obrzezanego kutasa czyli najpierw przyznać rację "merytoryczną" , jest stosowana celowo po to, żeby z kolei wbić nóż w plecy z użyciem "ale" z odłożeniem "ad acta", ze zaszufladkowaniem do ... czyli jest typowym tego przykładem z maniackim wynoszeniem się nad kobiecą logiką serca i współczucia po to, żeby je całkowicie stłamsić i podporządkować wszelkim zboczonym chuciom kalekich "panów" z ich żądzą totalitarnej władzy i w natychmiastowym zaspokajaniu ich nieskończonej chciwości."
nadużycie link skomentuj
LOWPORO 02.10.2015 10:25:51
W sumie komentarzy odautorskich jest tam 6. Przyznam, że wcale mi nie zależy na polemice z Autorkami – zwłaszcza w tym stylu. Nie obrażam się też, bo sam nie jestem święty, ale sytuacja obrazuje mentalność kobiet wykazujących się aktywnością.
Czy empatia, opiekuńczość, troskliwość – nie są w takim przypadku wątpliwe? A więcej. Czy wśród szukających dróg odnowy znajdą się kobiety o takiej proweniencji?
Natomiast o podziale obowiązków w CP i potrzebie kształtowania cech charakteru ku wypełnianiu zadań – w kolejnych notkach. Oczywiście – nie dotyczy to tylko cech kobiecych, ale także męskich. 

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo