Wyniki, a przede wszystkim frekwencja we wczorajszym referendum wskazuje na stosunek społeczeństwa do obecnego systemu władzy.
Czy wynik referendum jest porażką Kukiza?
Tylko częściowo; jest raczej wyrazem społecznych preferencji dotyczących sposobu wyłaniania "reprezentacji narodowej".
Wynik wyborczy Kukiza w wyborach prezydenckich to nie odniesienie do jego walorów osobistych tylko wskazanie społecznego oczekiwania na kandydata spoza systemu.
To, że Kukiz połączył swoją kampanię z JOW było wyrażeniem nadziei na "nowy układ", gdzie kandydaci będą rzeczywiście reprezentowali oczekiwania społeczeństwa. I jak widać - Kukiz nie spełnił nadziei społeczeństwa; nie potrafił stworzyć alternatywy dla obecnego systemu.
JOW to miał być tylko szyld zmian, a nie program.
Moim zdaniem, oczekiwania społeczne są często nie w pełni uświadomioną tęsknotą za RZECZĄ POSPOLITĄ, wspólnotą wszystkich obywateli.
W zasadzie mamy system prawny umożliwiający realizację takich dążeń. Konstytucja wszak zawiera stwierdzenie, że suwerenem jest naród, który swą wolę może wyrażać bezpośrednio, albo przez przedstawicieli.
I w tym jest problem, że obecnie mamy system pośrednictwa, a nie reprezentacji. Wszak posłowie nie są odpowiedzialni przed swoimi wyborcami, a są pośrednikami między władzą wykonawczą, a społeczeństwem.
Każdy system pośrednictwa eliminuje personalizm i prowadzi do niewolnictwa.
W tym sensie - nie jest ważny sposób wyboru posłów, a zakres ich odpowiedzialności. Czyli rozróżnienie, czy są reprezentantami społeczeństwa, czy pośrednikami między społeczeństwem, a władzą wykonawczą.
Czy JOW coś zmieniają (obecnie) w tej materii? Społeczeństwo wskazało jednoznacznie - NIC.
To, do czego należy dążyć - to likwidacja pośrednictwa. A to można zacząć odlikwidacji Sejmu - jako "gniazda pośrednictwa". Bo takim jest w obecnych warunkach.
Być może, w przyszłości, należałoby odtworzyć tę instytucję jako organ doradczy, ale na pewno nie stanowiący.
Zmiana zasadnicza powinna dotyczyć bezpośredniego wyrażania woli obywateli w referendum. Tylko w takim przypadku udział w tych decyzjach będzie wyrazem świadomej woli i stanowić wskazanie dla władzy wykonawczej nawet przy niskiej frekwencji.
Takie usytuowanie zależności mieści się w ramach Konstytucji kształtującej podstawy Rzeczypospolitej. Warto jedynie zwrócić uwagę, że pytania referendalne powinny wskazywać kierunki polityki społecznej, a nie być wyrazem infantylnych skłonności grupki politykierskiej.
RZECZPOSPOLITA to elitarny projekt kształtujący postawy dbałości o DOBRO WSPÓLNE.