Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
234
BLOG

Przeciw Celsusowi, Jadczykowi i matematyce.

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 33

Zawoła ktoś: a co ma Celsus do Jadczyka i matematyki?

Odpowiem wprost: też kombinował, heretyk jeden.

 

Na blogu prof. Jadczyka toczy się debata tycząca służebnej roli matematyki dla opisania rzeczywistości, co wielce jest przydatne nauce.

 

Czemu zajmuję się tym tematem i to z pozycji ogrodnika? Ano z racji błędnego ujmowania stosunku do rzeczywistości, jaki, moim zdaniem, wykazują luminarze nauki.

Do niedawna „wiodącą rolę” w formowaniu poglądów odgrywała fizyka. Z tej racji fizycy przyznali sobie prawo formowania postulatów tyczących także filozofii, a również metafizyki.

 

Od dwu lat uczestniczę w salonowym życiu tej części sceny. I nawet tu coraz wyraźniejsze jest przekonanie, że to ujęcie prowadzi w ślepy zaułek. Fizyka nie jest w stanie określić jednoznacznie podstawowych zależności. Więcej – nie potrafi zdefiniować takich pojęć jak materia, energia, czy czas, a te wielkości leżą u podstaw opisu świata. Wszystko okazuje się być kwestią umowną i to zależną od osób uczestniczących w umowie.

W tej sytuacji nastąpiło „przekierowanie” odniesień; pojawiły się określenia fizyka matematyczna, czy matematyka fizyczna.

 W przeniesieniu na matematykę jednoznaczności odniesień upatruje się dalszych możliwości rozwoju nauki.

 

Już wcześniej sugerowałem prof. Jadczykowi, że zbytnie „matematyzowanie” przesłania obraz rzeczywistości . Ostatnio na Jego blogu zamieściłem komentarz:

 

„matematyka nie kreuje rzeczywistości, a jedynie ją opisuje.

Jest to zgodne z myślą M. Hellera, które tu pan przytacza.

Ale warto dodać, że opis matematyczny jest tym samym, co opis językowy. Z zaznaczeniem, że "opis językowy" jest znacznie bogatszy. Lecz nawet ten nie określa wszystkich możliwości otaczającej nas rzeczywistości.
Pan Dąbrówka w swoim komentarzu operuje pojęciem "oscylacji" w określaniu znaczenia słów i adekwatnym im zdarzeniom.
To jeden sposób dochodzenia precyzji określeń. Jest i nieco inny, a może należałoby je traktować komplementarnie;
kiedyś napisałem notkę:
http://brakszysz.salon24.pl/83398,media-swiadomosc-analogowa-czy-cyfrowa

Wspomniany mechanizm "oscylacji" wydaje się bliższy "cyfrowemu" ujmowaniu tego problemu. Tymczasem wydaje się, że znakomita większość zjawisk znajduje swój opis raczej metodą "analogową" - mózg "uśrednia" znaczenie i rozumienie pojęć. Dopiero po ukształtowaniu się znaczenia słowa w sensie ogólnym pojawiają się niuansowe różnice w rozumieniu - czyli "oscylacje".

Czy matematyka ma wpływ na kreację rzeczywistości?
Tak samo, jak język. Możemy tworzyć wiele nowych słów i określeń. Być może z czasem mogą one nawet zostać wykorzystane jako opisujące jakieś nowe zjawisko.
Podobnie w matematyce. Też można tworzyć nowe przestrzenie i zależności. Być może część posłuży do opisu matematycznego zjawisk.

Tylko czy jest to kreacja?”.

 

Te uwagi trzeba uzupełnić.

 

„Świętość” matematyki

 

Niedawno w którejś z notek, albo komentarzy, zastanawiałem się nad znaczeniem „świętości” języka.

Wiele religii uznawało i dalej uznaje, że jedynie w określonym języku można wyrażać relacje z Bogiem. Taką rolę pełniły a to sanskryt, a to hebrajski, a to łacina, a to...

No właśnie. Prof.. Jadczyk , a zapewne i wielu innych ludzi nauki, twierdzi, że obecnie bez znajomości angielskiego w nauce funkcjonować się nie da.

To prosta droga uznania tego języka za „święty” język nauki. Bo wiele niuansowych znaczeń słów ma jednoznaczny wydźwięk na całym świecie przy jego użyciu. Czyli, można powiedzieć, przyjmuje charakter uniwersalny.

 

Podobną rolę zdaje się spełniać matematyka. Zapis w tym „języku opisu” rzeczywistości zdaje się mieć jednakowe znaczenie – niezależne od regionu, państwa, czy narodowości zapis czyniącego. Uznano nawet, że w języku matematyki można sformułować przesłanie do obcych, pozaziemskich cywilizacji.

 

Tymczasem takie ujęcie wydaje się błędne.

Matematyka, w naprędce tworzonym zakresie pojęciowym, kojarzy mi się jako oparta o liczby, zależności i kształty.

 

We wcześniejszej notce wskazywałem warunki istnienia prostych równoległych, które mogą stać się prostopadłymi. Ciekawe rozważania dotyczące liczb prowadzi Stanisław Heller, a podstawę relatywizmu zależności określa TW.

Zatem wszystkie elementy podstaw matematyki są równie zmienne, jak dotychczasowe podstawy fizyki.

Modelowanie matematyczne prowadzone w oparciu o różne przestrzenie jest równie niejednoznaczne, jak opis słowny.

 

Chyba nie tędy droga .

 

Zamieściłem kilka notek w których odwoływałem się do potrzeby określenia podstaw fizyki – „nowej” fizyki.

Teraz wydaje się, że trzeba sięgnąć głębiej – poszukać uniwersalnego języka, który może być bazą dla opisu rzeczywistości. A matematyka, przy swoich zaletach, roli takiej nie spełnia.

 

Warto też zwrócić uwagę, że są różne drogi poznania, gdzie droga wiedzy i rozumienia nie jest tą najłatwiejszą i najpewniejszą.

 

Kreacja rzeczywistości.

 

Cały czas prezentuję opcję odcinającą się od kreacyjnych możliwości matematyki. Tyle, że chciałoby się rzec językiem polityków: „masz załatwione na 90%”. Bo istnieje pewien zakres kreatywności matematyki – nie bezpośrednio, ale poprzez wolną wolę człowieka.

(Kiedyś o tym wzmiankowałem). 

To sprawa na osobny dyskurs. Tu chcę zaznaczyć jedynie taką możliwość.

 

PS. Mimo pewnej niechęci przez cały sezon uczestniczyłem, często li tylko biernie, w rozważaniach związanych z nauką. Dało to owoce, które, po „stratyfikacji” stały się nasionami. Zbliża się wiosna. Czas przygotować glebę; zruszyć ją i użyźnić,

 (kiedy w prostych, żołnierskich słowach zaproponowałem udział w tym dziele jednemu z bywalców salonowych – natychmiast mnie zbanował, uznając propozycję za obrazę; tak to z nauką bywa;-))

zasiać i poczekać na plony.

A może lepiej nie wiedzieć jakie będą wyniki? 

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie